Aktualności
- Szczegóły
-
Kategoria: Aktualności
12 kwietnia 2013 roku przedstawiciele Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska odnieśli się do wydarzenia z ubiegłej nocy, kiedy policja zatrzymała jadącego samochodem pod wpływem alkoholu przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego i jednego z lokalnych liderów SLD.
- Wczorajszy dzień zapisze się w historii samorządu lokalnego jako dzień smutny, dzień czarny – powiedział Krzysztof Ostrowski, radny powiatowy Ziemi. - Przewodniczący Rady Powiatu, Zdzisław Kujawa został przyłapany na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym, ucieka z miejsca zdarzenia i potem uszkadza samochód policyjny. Jest to kolejny przypadek pracownika samorządowego czy radnego koalicji Platforma - SLD, w którym dochodzi w ciągu ostatniego roku do naruszenia tego artykułu, czyli prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym.
Krzysztof Ostrowski przypomniał, że przypadek pana radnego Marka Szóstaka (SLD), to też bardzo dziwna sprawa. - Właściwie to jest jaskrawy przykład łamania prawa – uważa radny Krzysztof Ostrowski. - Zdarzenie miało miejsce w czerwcu 2012 roku, wyrok zapadł, miał klauzurę wykonalności we wrześniu 2012 roku i co najmniej od trzech miesięcy pan radny Marek Szóstak powinien przestać pełnić funkcję radnego. Powinna ta sprawa stanąć na sesji Rady Powiatu, być głosowana, a jest cisza. Teraz mamy kolejny przypadek - pan przewodniczący Rady Powiatu. Wstyd nam jest jako radnym, myślę, że wstyd jest też mieszkańcom, że powiat gnieźnieński - powiat szczególny na mapie Polski, powiat, którego sercem jest miasto Gniezno, pierwsza stolica Polski i miasto świętego Wojciecha - ma przewodniczącego, który nie potrafi sobie radzić z alkoholem. Jest to chyba jakaś epidemia choroby Filipińskiej, która zapanowała w naszym samorządzie. Ja już kilkukrotnie mówiłem, że samorządem powiatowym rządzi koalicja Platformy i SLD - to jest barbaria intelektualna i moralna. Mamy teraz kolejny tego przykład.
Radny Krzysztof Ostrowski zaapelował, aby przewodniczący Rady Powiatu sam złożył mandat radnego, nie czekając na sądowe rozstrzygnięcie sprawy. Jeśli jednak tego nie uczyni, wezwał posła Tadeusza Tomaszewskiego z SLD i senatora Piotra Gruszczyńskiego z PO do wywarcia politycznej presji, aby przewodniczący swój mandat złożył.
Radny Marek Gotowała z Ziemi Gnieźnieńskiej przygotował schemat, jaki powinien wystąpić w przypadku radnego Marka Szóstaka:
Zgodnie z art.190 ust.1 pkt 3 w związku z art.7 ust.2 pkt 1 i art.191 Ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw z 16 lipca 1998 r.:
1. wygaśnięcie mandatu radnego następuje wskutek utraty prawa wybieralności z powodu prawomocnego skazania za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Wyrok w sprawie pana radnego Marka Szóstaka sygn. akt II K841/12 zapadł w dniu 5 września 2012 r. i podany był do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń Sądu. Wyrok uprawomocnił się około 15 października 2012r. i z całą pewnością przesłany został do Rady Powiatu i Starosty,
2. wygaśnięcie mandatu stwierdza Rada Powiatu w drodze uchwały najpóźniej w ciągu 3 miesięcy po uprawomocnieniu się wyroku (czyli najpóźniej do dnia 15 stycznia 2013 r.). Obowiązkiem Przewodniczącego rady było więc przedstawienie Radzie Powiatu stosownego projektu uchwały - do dziś tego nie uczyniono,
3. od tej uchwały zainteresowany radny ma prawo wniesienia w ciągu 7 dni od dnia doręczenia uchwały skargi do sądu administracyjnego, który rozpatruje tą skargę w terminie 14 dni od dnia jej wniesienia.
4. wygaśnięcie mandatu następuje ostatecznie z dniem uprawomocnienia (wydania) wyroku sądu administracyjnego: postępowanie jest w tej sprawie jednoinstancyjne. Zatarcie skazania zgodnie z art.107 KK następuje z urzędu po upływie 5 lat od wykonania kary lub może nastąpić po upływie 3 lat od złożenia wniosku o zatarcie skazania (czyli po 18 czerwca 2018 r. lub 18 czerwca 2016 r.).
- Za czasów pana starosty Krzysztofa Ostrowskiego raczej wyposażano policję w pojazdy, a nie demolowano te pojazdy – Marek Gotowała nawiązał do nocnego zachowania przewodniczącego Rady Powiatu. - To taka jest różnica zasadnicza, nie świadcząca dobrze o obecnie sprawujących władzę.
- Ta koalicja PO - SLD nie tylko popełnia ogromne błędy w sprawie rozbudowy szpitala i w szkolnictwie, ale jej przedstawiciele stanowią nawet bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi – uważa Adam Galus, członek Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska. - Pozostaje tylko pytanie: kto będzie następny? Do czego musi dojść, aby ci panowie się opamiętali?
Adam Galus zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię. Przewodniczący Rady Powiatu jest również prezesem Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Pan prezes Spółdzielni Mieszkaniowej jest bardzo wrażliwy na punkcie jej dobrego wizerunku, ponieważ funkcjonuje ona na rynku zarządców nieruchomości – powiedział Adam Galus. - Ciekawe, czy jego zdaniem pijany prezes spółdzielni, uciekający autem przed policjantami wpływa na pozytywny wizerunek Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.