Aktualności
Karetka w Trzemesznie tylko do końca roku
Administrator- Szczegóły
-
Kategoria: Aktualności
Radni klubu Ziemia Gnieźnieńska-Gniezno XXI Rady Powiatu Gnieźnieńskiego skrytykowali decyzję wojewody wielkopolskiego o przeniesieniu jednej karetki pogotowia z Gniezna do Trzemeszna. Tym bardziej, że będzie ona tam stacjonowała tylko do końca roku, czyli w okresie wyborów samorządowych. Decyzja ta została podjęta po konsultacjach z senatorem Piotrem Gruszczyńskim, władzami powiatu i gnieźnieńskiego szpitala.
Jak podkreśla przewodniczący klubu Krzysztof Ostrowski, który w sprawie karetki wypowiadał się już w trakcie ostatniej sesji rady powiatu, tego typu reorganizacja zdecydowanie wpłynie na pogorszenie stanu bezpieczeństwa mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego. – Dla mnie, jako lekarza, który też dyżurował w pogotowiu ratunkowym i jako osoby, która nadzorowała jego pracę, decyzje o przeniesieniu karetki zmniejszeniu o 50 proc. stanu personalnego pogotowia, są zupełnie niezrozumiałe – stwierdził radny, dodając, że środowiska trzemeszeńskie wnioskowały o karetkę, która miałaby stacjonować w ich mieście, ale o dodatkową, a nie o jej przeniesienie z Gniezna. Nikt też się nie starał o zmniejszenie dyżurów lekarskich w pogotowiu ratunkowym. Tak się stanie, ponieważ karetka nie będzie specjalistyczną, czyli z dyżurującym lekarzem. – Myślę, że nie trzeba być lekarzem czy specjalistą, by zauważyć, że pogorszy to jakość funkcjonowania pogotowia w naszym powiecie. O tyle, o ile skróci się czas oczekiwania na karetkę w Trzemesznie, o tyle wydłuży się w pozostałych częściach powiatu. Jeżeli dojdzie w tym samym czasie do zawału i wypadku, to będzie tylko jeden lekarz, żeby to obsłużyć. Dla porównania, o połowę mniejsza Września będzie miała tyle samo karetek specjalistycznych co Gniezno. Najbardziej niezrozumiałe jest dla mnie to, że dyrekcja ZOZu i władze powiatu, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli, nie protestowały. Okazuje się, i mamy to na piśmie, że 3 marca tego roku odbyła się narada w urzędzie wojewódzkim w Poznaniu, w którym uczestniczył pan wojewoda wielkopolski, pan senator Piotr Gruszczyński, władze powiatu gnieźnieńskiego, władze Trzemeszna oraz dyrekcja ZOZu i one aprobowały takie rozwiązania.
Mieszkańcy Trzemeszna karetką i tak długo nie będą się cieszyć. Będzie ona tam jedynie w ostatnim kwartale tego roku, a więc w okresie kiedy przypadają wybory samorządowe. Jest to informacja zawarta w Wojewódzkim planie działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla województwa wielkopolskiego – aktualizacja nr 8. W roku 2015 karetka z powrotem będzie zabrana do Gniezna. Jest to plan podpisany przez wojewodę wielkopolskiego oraz przedstawiciela ministra zdrowia Cezarego Rzemka.
- Decyzja, która została podjęta w gabinecie wojewody, nie została przemyślana w sensie bezpieczeństwa całego powiatu gnieźnieńskiego – mówi radny Robert Gaweł. – Jeżeli się robi propozycję tylko na trzy miesiące, a z dokumentów wojewody to wynika, a potem się wraca do tego, co było, to nie jest to decyzja merytoryczna i ma na celu dobro organizacji politycznej, a nie dobro mieszkańców powiatu. Chciałbym skierować apel do senatora Piotra Gruszczyńskiego: Piotr, chłopie, ty zajmij się rzeczami, które potrafisz, czyli promocją sportu, biegania. To powinieneś robić. A sprawy, które są dla fachowców, zostaw fachowcom. To jest nasza prośba i naprawdę wszyscy na tym skorzystamy.
Radny Marek Gotowała, który jest mieszkańcem Trzemeszna, podkreślił, że ani on, ani pozostali radni z Ziemi Gnieźnieńskiej – Gniezna XXI nie są przeciwni temu, by w Trzemesznie stacjonowała karetka, lecz by była to karetka, która będzie przyznana dodatkowo, a nie zabrana z Gniezna. – Są analizy, zestawienia, które świadczą o tym, że jest merytoryczne uzasadnienie dla funkcjonowania zespołu ratownictwa medycznego w Trzemesznie – mówi. – Początkowo radość była wielka, lecz opadła z chwilą, kiedy dowiedzieliśmy się, że w dokumentach ta karetka jest zapisana jako ta, która przyjdzie z Gniezna. Martwi też, że jest to decyzja odsuwana w czasie. Najpierw była informacja, że karetka będzie od czerwca, później, że w lipcu, a teraz słyszymy, że we wrześniu. A pewną informacją, wynikającą z dokumentów podpisanych przez wojewodę i zatwierdzonych przez ministra zdrowia, jest że jest to rozwiązanie czasowe, tylko do końca roku – dodaje.
Zmiany reorganizacyjne wiążą się nie tylko ze zmianą miejsca stacjonowania karetki, ale także ze zmniejszeniem dla powiatu o 300 tys. zł środków na zespoły specjalistyczne pogotowia ratunkowego.