Stowarzyszenie Ziemia Gnieźnieńska
Wspieramy zabytki kulturty polskiej
Młodzież o patriotyzmie
Ziemia Gnieźnieńska podsumowała projekt
Warszawa widziana okiem ucznia w 100.rocznicę odzyskania Niepodległości

Dzisiejsza konferencja dotyczy odniesienia się do zarzutów pana senatora Piotra Gruszczyńskiego, zamieszczonych niedawno na portalach internetowych czy w lokalnej prasie, bardzo krzywdzących dla członków Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska – tak rozpoczęła konferencję prasową dnia 23 lipca Grażyna Kozanecka, przewodnicząca Stowarzyszenia. – Pan senator mówi, że „opozycja upolitycznia działania”, „że nie odpowiada za swoje błędy” oraz „stosuje brutalną walkę o władzę”. Moim zdaniem, to przeraźliwy krzyk pana senatora i zwrócenie na siebie uwagi, jak i osób towarzyszących podczas tych wypowiedzi. Według mnie to takie mówienie dla mówienia, a niekoniecznie merytoryczność.

- W wypowiedzi pana senatora czuję strach, słabość i zagrożenie o własną pozycję – kontynuuje przewodnicząca Grażyna Kozanecka. – Dlatego w taki spektakularny sposób atakuje dobrze działające organizacje, obrażając wielu ludzi i ich krzywdząc. Prawem każdej opozycji jest wskazywanie rażących nieprawidłowości rządzących, a tego u nas ostatnio nie brakuje. Dzięki obecnej opozycji wiele spraw ujrzało światło dzienne. Śmiem twierdzić, że pan senator za trzyletnią nieudolność rządów naszego powiatu do dzisiaj obarcza pana Krzysztofa Ostrowskiego. Proszę mi wierzyć, że takiej mocy sprawczej pan Ostrowski nie posiada.

  Grażyna Kozanecka przypomniała, że Stowarzyszenie Ziemia Gnieźnieńska działa od ponad dwudziestu lat. W ostatnim czasie zorganizowało debatę, dotyczącą ustawy śmieciowej, zebrało 1100, podpisów pod projektem wprowadzenia ulg w opłatach za wywóz śmieci dla rodzin wieloosobowych, a także zrealizowało dwa projekty edukacyjne dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów w Niechanowie, Witkowie, Żydowie oraz Jarząbkowie. Poza tym funkcjonuje Punkt Konsultacyjny „Pomocni”, w którym mieszkańcy korzystają ze wsparcia przy sporządzeniu pism do sądów i różnych instytucji. W siedzibie Stowarzyszenia odbywają się dyżury specjalistów, na przykład pedagoga i logopedy dla dzieci, które mają problemy z mówieniem, czytaniem i pisaniem.

- Widać z tych wypowiedzi, że pan senator i Platforma Obywatelska nie mają pomysłu na to, jak zaradzić tej sytuacji i w związku z tym podejmują działania, ażeby poszukać innych winnych, niż ci, którzy obecnie mają możliwość się wykazać – radny Marek Gotowała komentuje zarzuty, dotyczące rozbudowy szpitala, które Piotr Gruszyczyński przedstawił pod adresem Ziemi. Radny powiatowy Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska przypomniał, że dyrektor ZOZ w Gnieźnie Włodzimierz Pilarczyk prosił Zarząd Powiatu o przystąpienie do kontynuacji rozbudowy szpitala. – Niestety, zgody ze strony Zarządu nie było – mówi Marek Gotowała. – Gdyby ta zgoda była, w przyszłym roku szpital byłby tak mocno zaawansowany, że widać by było koniec prac. Pan senator się chwali, że obecna koalicja nie wmurowała w ten szpital przez trzy lata ani jednej cegły. Nie wiem, czy to jest powód do tego, żeby się chwalić, ale taka rzeczywiście jest prawda.

Radny Marek Gotowała uważa, że reorganizacja oświaty w Trzemesznie, jaką przeprowadzają władze powiatu, to zmiana niepotrzebna i nikomu nie służąca. – Zupełnie niezrozumiałe jest wmawianie ludziom, którzy pamiętają przeszłość, że te zmiany, jeżeli chodzi o oświatę trzemeszeńską, rozpoczął pan starosta Ostrowski – podkreśla Marek Gotowała. – Wiem dobrze, że do czasu roku po upływie rządów pana starosty Pilaka nikt nawet nie pomyślał, żeby jakiekolwiek zmiany, jeżeli chodzi o reorganizację oświaty w Trzemesznie, dokonywać.

  Radny powiatowy Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska przypomniał, że jeszcze wiosną 2011 roku na sesji Rady Miejskiej w Trzemesznie starosta Dariusz Pilak z PO, rozwiązanie funkcjonowania wspólnie gimnazjum i liceum nazywał modelowym, wzorcowym i nadającym się do powszechnego wprowadzenia. Zdaniem Marka Gotowały, tak zwany kompromis oświatowy, zawarty pomiędzy starostą Dariuszem Pilakiem a Krzysztofem Derezińskim, burmistrzem Trzemeszna, to tak naprawdę dyktat Zarządu Powiatu. – Burmistrz wie, że to nie jest dobre rozwiązanie dla Trzemeszna – przekonuje Marek Gotowała.

  - Sądzę, że tego typu wypowiedzi nie przystają osobie, która z racji pełnienia funkcji mieni się być senatorem – tak radny Marek Gotowała podsumowuje atak ze strony Piotra Gruszczyńskiego na Stowarzyszenie Ziemia Gnieźnieńska.

  Paweł Koch, członek Zarządu Stowarzyszenia, poinformował, że przedstawiciele Rady Rodziców, działającej w trzemeszeńskim zespole szkół, zwrócili się do Ziemi Gnieźnieńskiej z prośbą o pomoc w zorganizowaniu referendum w sprawie odwołania Rady Powiatu.

  - Sam jestem mieszkańcem Trzemeszna z urodzenia, absolwentem tej szkoły, która dla Trzemeszna jest tak naprawdę wyjątkowo ważnym elementem kulturowym, edukacyjnym – mówi Paweł Koch. – To tam ogniskowały się różnego rodzaju zrywy – z tej szkoły szli powstańcy do wszystkich powstań. Wydaje mi się, że można wprowadzać różnorodne zmiany, natomiast trzeba liczyć się z faktem, że te zmiany, jak każda akcja, budzi reakcję i myślę, że na początku tego procesu popełniono błąd, nie informując w sposób prosty, zrozumiały, na czym planowane przez Zarząd Powiatu zmiany mają polegać. Mieszkańcy doszli do wniosku, że są równoprawnymi mieszkańcami gminy Trzemeszno i powiatu gnieźnieńskiego. Powiat nie słucha nawoływań, które były artykułowane przez nich, więc postanowili podjąć bardzo trudną decyzję, ale coraz popularniejszą w kraju.